Wciąż głośno w mediach o CD Projekt. Po tym, jak prezes Adam Kiciński udzielił nam wywiadu wideo, wypowiedział się także na łamach „Pulsu Biznesu”. Zapewnił, że prace nad grą „Cyberpunk 2077” idą dobrze, nie ma problemów z silnikiem gry, a w zespole nie ma żadnego buntu, jak mogą sugerować treści rozpowszechniane przez niektórych blogerów i youtuberów.
Właśnie zamknęliśmy ważny etap produkcji gry „Cyberpunk 2077”. Nie pojawiły się w ostatnim czasie żadne problemy mogące wpłynąć na produkcję. Silnik jest i działa. Oczywiście będzie jeszcze rozwijany. Przy każdej naszej grze musieliśmy mocno rozwijać technologię i tak samo jest tym razem. Musi być odpowiednia do naszych potrzeb związanych z konkretnym tytułem i światem, który tworzymy, oraz dopasowana do możliwości urządzeń dostępnych na rynku. Dlatego silnik wymaga stałej aktualizacji – to są najważniejsze zdania, jakie wypowiedział prezes CD Projekt RED Adam Kiciński w wywiadzie dla gazety.
Wygląda więc na to, że prace nad następnym wielkim tytułem CD Projekt idą dobrze. Przynajmniej w zakresie technologicznym. Tyle wiedzieliśmy już jednak po wywiadzie, którego Adam Kiciński udzielił niedawno Strefie Inwestorów.
Kiedy można się spodziewać premiery gry „Cyberpunk 2077”
Kiciński nie chciał jednak podać nawet przybliżonego terminu premiery gry „Cyberpunk 2077”. Tej daty nie poznamy w tym roku. Do tej pory rynek spodziewał się, że premiera odbędzie się w 2019 roku. Po niepokojących sygnałach dochodzących z otoczenia spółki zaczęto spekulować, że premiera będzie dopiero w 2020, albo nawet 2021 roku.
Trzeba cierpliwie poczekać na oficjalną zapowiedź. Na pewno nie ogłosimy daty w tym roku, czy w przyszłym — nie odpowiem. Komentowanie pojawiających się na rynku spekulacji byłoby dla nas niekorzystne. Najważniejsze jest zbudowanie jak największego zainteresowania graczy, co przełoży się na sprzedaż – stwierdził Kiciński.
W tym miejscu odsyłamy do opublikowanego niedawno na Strefie Inwestorów tekstu naszego naczelnego Pawła Biedrzyckiego. Wyjaśniliśmy tam, dlaczego CD Projekt nie powinien nerwowo reagować na różne spekulacje dotyczące zarówno daty premiery, jak i tego co dzieje się wewnątrz firmy.
Zobacz także: Premiera gry Cyber Punk 2077 dopiero w 2020 roku? 4 powody dlaczego CD PROJEKT nie powinien dementować tych plotek
Ile będzie kosztował „Cyberpunk 2077”
Adam Kiciński zdradził, że gra będzie znacznie droższa od „Wiedźmina 3”. Budżet „Wiedźmina 3” wynosił nieco ponad 300 mln zł, z czego połowa to były wydatki marketingowe. Koszty samej produkcji gry wyniosły około 90 mln zł.
Warto pamiętać, że CD Projekt nastawia się na błyskawiczną kampanię marketingową, reklamującą „Cyberpunka 2077”. Zapewne jej koszty będą wyższe, niż koszty „normalnej”, spokojnej kampanii...
CD Projekt ma „największy i najlepszy zespół programistów w historii”
Kiciński zapewnia, że nad grą „Cyberpunk 2077” pracuje około 300 osób (nad „Gwintem” około 100). W przyszłości zespół może się jeszcze powiększyć. Kiciński chwali zespół i zapewnia, że firma o niego dba.
Obecnie mamy w spółce największy i najlepszy zespół programistów w naszej historii. Mamy naturalną ciągłość zespołu. Staramy się zapewnić najlepsze możliwe warunki pracy, bo w naszej branży mamy rynek pracownika. Płacimy polskie rynkowe stawki lub nawet nieco wyższe, a do tego duże bonusy. Rotacja w firmie jest na racjonalnym poziomie – zapewnił Kiciński.
W ten sposób pośrednio Adam Kiciński odniósł się do plotek, jakie pojawiały się ostatnio na rynku, głównie przez publikacje różnych blogerów i youtuberów. Na różnych portalach pozwalających oceniać pracodawców pojawiły się bowiem wpisy stwierdzające, że CD Projekt nie jest dobrym pracodawcą.
Zobacz także: CD Projekt RED wydał ważny komunikat. Ustosunkował się do anonimowych opinii, że jest złym pracodawcą
Przypomnijmy, że w ostatnich dniach mamy do czynienia z dużą korektą na akcjach CD Projekt. W trakcie ostatnich 5 sesji walor potaniał o blisko 12%. Spółka poda wyniki finansowe za III kwartał 22 listopada br.
Wykres 1. Notowania CD Projekt – 3 miesiące
Źródło: Strefa Inwestorów
Nie jest zapewne mylne wrażenie, że zarząd CD Projekt stara się jak może, by w spokojny i stonowany sposób komunikować się z rynkiem. Nie ma także wątpliwości, że w ostatnich tygodniach sporo ludzi, którzy odeszli z firmy, zaczęło jej „robić koło pióra”, jak to się ładnie mówi. Naszym zdaniem, całe obecne zamieszanie może być bardzo dobrą okazją do dokupienia papierów CD Projekt po nieco obniżonej cenie. Oczywiście pod warunkiem, że słowa prezesa CD Projekt o braku problemów z produkcją gry „Cyberpunk 2077” są prawdziwe. W tej chwili nie ma jednak żadnych podstaw, by nie wierzyć prezesowi Adamowi Kicińskiemu.
